SheIn - tanie ubieranie, promocyjne ceny :)

12/17/2015
Zapraszam Was dzisiaj na zakupy do SheIn :) Promocje sięgają nawet 60%. Zerknijcie koniecznie na stronę. Ja proponuję klasyczną "małą czarną" :)

klikamy w linki :)
sukienka http://goo.gl/WNcQfO
buty czarne lub nude http://goo.gl/2Bmu6B
naszyjnik http://goo.gl/xAYu2c
torebka http://goo.gl/cSvSXL
płaszcz http://goo.gl/d8N0En
               
Czytaj więcej ->>

Panierowane klopsiki z czosnkiem i cebulką :)

12/09/2015
Dziś na obiad uraczyłam moją rodzinkę przepysznymi klopsikami z indyka (czy kotletami mielonymi jak to woli) panierowanymi w bułce tartej. Były pyszne, aromatyczne a co najważniejsze nie wyszły suche. Kto ma ochotę na takie pyszności to poniżej przepis. Życzę smacznego :)
Ja podawałam z pure ziemniaczanym i surówką z marchewki :) Smacznego !!!
Czytaj więcej ->>

SheIn bluza z kapturem w rozmiarze XL

12/08/2015
Dzięki współpracy z SheIn otrzymałam bluzę z kapturem w kolorze szarym rozmiar XL. 
Rozmiar trafiony, aczkolwiek mogłaby być ciut szersza. Długość idealna, właśnie czegoś takiego brakowało w mojej szafie. Ja jestem osobą dość wysoką (183cm) tak więc ta długość nie rzuca się tak bardzo w oczy. Osoba niższa na pewno będzie prezentowała się zupełnie inaczej.  

 
Czytaj więcej ->>

Dr.Gerard uczta dla podniebienia :)

12/02/2015
Jakiś czas temu dostałam się do słodkiej kampanii ciasteczek Dr.Gerard organizowanej przez Streetcom. Paczka dotarła a tam....hmmmmm same cuda :) Pyszności i aż ślinka ciekła jak tylko spojrzałam na ten "arsenał" :) 

Ciasteczka i pozostałe pyszności okazały się strzałem w dziesiątkę. Idealne na przekąskę, kiedy ma się ochotę na coś słodkiego. Niezastąpione do kawy. Pyszne jako deser. Tak na prawdę dobre na każdą okazję...Moje dzieci zakochały się w KREMISACH, które zdarza nam się kupować aż do dzisiaj. Czekoladowe misiaki na kruchym ciasteczku były częstym gościem w rączkach moich córek.
Ja natomiast z miłą chęcią delektowałam się do porannej kawki ciasteczkiem o wdzięcznej nazwie PRYNCY TORCIK :) A co to takiego? Wafelek z kremem kakaowym oblany mleczną czekoladą. Ja mam na to tylko jedno określenie, po prostu niebo w gębie ;) Jeżeli traficie w sklepie na to cudo to kupujcie bez zastanowienia. Nie będziecie żałować.

Oczywiście oprócz nowości które były w paczce nie zabrakło także klasyki :) PRYNCYPAŁKI znalazły się tam w dwóch odsłonach. Były klasyczne w mlecznej czekoladzie i kokosowe w białej czekoladzie. Z tymi drugimi spotkałam się po raz pierwszy. Były bardzo delikatne. Dość mocno wyczuwałam kokos, ale nie zdominował on całego smaku. Zdecydowanie POLECAM. 


Rurki ZEBRA dość mocno posmakowały mojemu mężowi. Niestety załapałam się na całą jedną sztukę...więc wierzę jemu na słowo :) Podobno były smaczne, wciągające, kruche i wypełnione pysznym kremem. Po spróbowaniu jednej sztuki mogę potwierdzić :) Szkoda, że nie było tego więcej ;)
PASJA także była pyszna :) Okrągłe ciasteczko z mleczną czekoladą i puszystym kremem. Opakowanie zniknęło w ciągu chwili, kiedy podałam je do kawki pitej ze znajomymi...myślę, że im smakowało :D Zresztą tak samo jak MAFIJNE, które ja miałam okazję próbować już wcześniej. Kruche markizy z kremowym nadzieniem o smaku śmietankowo cytrynowym idealnie sprawdziły się na spotkanie towarzyskie :)
W paczce ambasadora znalazło się też coś dla amatorów zdrowego trybu życia :) Jako, że chwilowo do takich się nie zaliczam, zostało mi jeszcze prawie całe opakowanie WIT'AM :) Ciasteczka są bardzo kruche, z kawałkami suszonych owoców. Nie za słodkie :) Myślę, że raz na jakiś czas takie ciacho z pełnoziarnistej mąki nie zaszkodzi wysiłkom osobie która jest fit :)

Jednak, żeby nie było tak rózowo i kolorowo na koniec zostawiłam coś co nie zbyt przypadło mi do gustu :( Mowa o MALTIKEKSACH. O ile te klasyczne z mlecznej czekoladzie są dość smaczne. Kupowałam je już znacznie wcześniej. To te w polewie jogurtowej zupełnie nie przypadły mi do gustu. Niby są słodkie, jednak posmak miały lekko kwaskowy. Szkoda, bo wyglądają dobrze, jednak już tak nie smakują. Było kilka opakowań, rozdałam je znajomym. Opinie były rózne. Jednym bardzo smakowały, innym trochę mniej. Ile ludzi tyle opinii. Nie mniej dziękuję firmie DR. Gerard oraz Streetcoom za możliwość spróbowania tych wszystkich pyszności. Warto było się zgłosić :)

Czytaj więcej ->>

EGMONT - gra rodzinna dla dużych i małych :)

11/18/2015
W ramach współpracy z firmą EGMONT otrzymałam jakiś czas temu trzy bardzo fajne, rodzinne gry. Dziś chciałabym Wam przedstawić jedną z nich. Nosi ona tytuł "Jaki to zwierzak?"



Czytaj więcej ->>

Kapsułki piorące VIZIR GO - grono ambasadorów everydame

11/04/2015
Ostatnimi czasy udało mi się dostać do kampanii kapsułek piorących VIZIR GO. Paczka którą otrzymałam była wypełniona wspomnianymi kapsułkami :) Otrzymałam opakowanie dla siebie, jak i klika mniejszych pudełeczek do rozdania znajomym. Jakie są moje spostrzeżenia? Zapraszam do lektury.

Czytaj więcej ->>

Canpol Babies i "Ulubiona zabawka" rozstrzygnięcie konkursu

11/03/2015
Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim za wzięcie udziału w konkursie :) Poniżej przedstawiam zwycięskie prace. Bardzo proszę żeby wygrane osoby zgłosiły się do mnie z adresami maksymalnie do 05-11-2015. 



GRATULUJĘ serdecznie :)

Czytaj więcej ->>

Łyżeczki Start Spoon – zielone od ESSKA

11/02/2015
Dziś chciałabym Wam pokazać bardzo fajne łyżeczki jakie otrzymaliśmy w ramach współpracy z firmą ESSKA. My posiadamy Start Spoon – zielone, można zakupić je TUTAJ. Są jeszcze inne wersje kolorystczne. Możecie je zobaczyć  TUTAJ.


Łyżeczki pakowne są w kompletach po 2szt. Przeznaczone są do nauki samodzielnego jedzenia. Mają gumową rączkę dzięki temu na pewno nie wyślizgną się z małej dłoni. Posiadają bardzo fajny kształt. Początkowo łyżeczki używałam ja, do karmienia małej, jednak z czasem  kiedy Julka zaakceptowała nowy uchwyt i kształt sama z nich korzysta :) Oczywiście z różnym skutkiem, jednak ma dopiero 15 miesięcy tak więc naukę jedzenia na pewno opanuje z czasem.

Łyżeczki są bardzo lekkie i co dla mnie jest dużym plusem, nie zabarwiają się chociaż używamy ich do różnych pokarmów. 
Nie zawierają szkodliwego BPA oraz spełniają rygorystyczną normę EN 14372. Zdecydowanie POLECAM.




Dla zainteresowanych podaję linki do produktów ESSKA które już mieliśmy okazję przetestować. Dziękujemy firmie za taką możliwość.

Tasiemka do smoczka
Smoczki silikonowe
BITY - gryzak 
 

Zapraszam na stronę firmy ESSKA klikając w logo 
http://esska.com.pl/?utm_source=blog&utm_medium=kurczakptys&utm_campaign=blogerzy
Czytaj więcej ->>

Jesiennie z SHEIN :)

10/25/2015
Chciałabym Wam dziś pokazać jak można fajnie i nie drogo ubrać się w sklepie internetowym SHEIN. Ja wybrałam bluzkę w kolorze różowym z pięknym dekoltem, do tego rewelacyjna kurtka. Akurat na jesienną aurę :) Do tego czarne spodnie z kieszeniami - mój faworyt. No i na końcu buty. Zawsze mam z nimi problem bo zwykle muszę kupować na płaskim obcasie bo jestem wysoka :( mam 183cm wzrostu. Gdybym tylko była niższa z pewnością ubrałabym czarne buty z frędzlami, na wysokiej szpilce :)
Co Wy na to? Coś Wam się spodobało? Jak dla mnie spodnie są rewelacyjne i kto wie może sobie takie sprawię.

Kliknijcie w linki albo w zdjęcia - dzięki temu pomożecie mi we współpracy z tą firmą :) 

bluzka
http://goo.gl/BxprfM
kurtka
http://goo.gl/pkke0W
spodnie
http://goo.gl/M1GQuW
buty
http://goo.gl/wlYrhb




http://goo.gl/BxprfM 
 http://goo.gl/pkke0W
http://goo.gl/M1GQuW
http://goo.gl/wlYrhb
Czytaj więcej ->>

Seminarium inspirujące dla rodziców - jak wspierać zdrowe poczucie własnej wartości u dzieci w Cafe Kozice Poznań

10/24/2015
Zajęcia są wprowadzeniem do zagadnienia poczucia własnej wartości i pewności siebie dla rodziców dzieci w wieku od 0 do 13 lat. 

Czytaj więcej ->>

MOJA HISTORIA - Walka z endometriozą, historia Pani Katarzyny

10/23/2015
Dziś zaczynamy cykl historii pisanych przez Was. Każdy może podzielić się z innymi swoją historią. Jeżeli macie ochotę to serdecznie zapraszam do kontaktu. Nie ma obowiązku ujawniania swoich danych, wszystko może odbyć się anonimowo.



Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam historię Pani Katarzyny.

Jestem mamą prawie 8 miesięcznego synka Mateusza.Bardzo chciałabym podzielić się swoja historią z wielu powodów. Najważniejszym z nich dla którego chciałabym opowiedzieć moją historię jest to,by dać motywację i siłę innym przyszłym mamą, ale i obecnym które są w podobnej sytuacji jak ja, tym bardziej że, coraz więcej kobiet cierpi na to schorzenie. Obecnie mam 26 lat od kilku lat walczę z chorobą jaka jest endometrioza. Endometrioza to choroba nieuleczalna, często prowadzi do niepłodności.Powoduje ból,złe samopoczucie oraz utrudnia życie. Od kilku lat walczę z tą chorobą, która pojawiła się w moim życiu nagle. Przeszłam już kilka zabiegów operacyjnych, które miały za zadanie pozbycie się ognisk choroby. W ostateczności straciłam prawego jajnika wraz z przydatkami. Lekarz uprzedził mnie,że mogę mieć problemy z zajściem w ciąże. Przepłakałam tyle nocy, zadając sobie to pytanie: Dlaczego ja? Dlaczego mnie to spotkało? Tak bardzo przecież chciałam być mamą. Przeszłam leczenie hormonalne,chodź na początku było mi ciężko je znieść. Myślałam,że się poddam. Brakowało mi siły by walczyć z tą chorobą Jednak nie zrobiłam tego, wzięłam się w garść i postanowiłam walczyć, aż w końcu stał się cud. Pamiętam jak Pan Doktor przekazał mi tą wiadomość ,że będę mamą. Łzy leciały mi po policzkach,byłam szczęśliwa. Chodź ciąża była zagrożona i było ciężko, ja walczyłam dalej -tym razem o moje maleństwo i siebie. Dzień w którym wzięłam Mateuszka na ręce był najszczęśliwszym dniem w moim życiu. Poród był bardzo trudny i zakończył się cięciem cesarskim, ale pomimo tego wszystkiego co przeszłam dziś jestem najszczęśliwszą mamą na świecie. Choroba jednak powróciła. Zaniepokoił mnie okropny ból w krzyżu,że nie mogłam pewnego dnia już wstać z łóżka. Miesiąc temu miałam kolejny zabieg. Mimo wszystko warto walczyć do końca i nie tracić nadziei. Dzięki temu mam wspaniałego synka i jestem bardzo szczęśliwa.
 

  

Dziękuję Pani Kasi, że zechciała opowiedzieć  swoją historię. Trzymam kciuki za powodzenie w leczeniu.

Jeżeli jest coś co przeżyłaś, chciałabyś się tym podzielić, uważasz że jest to ciekawa i warta przedstawienia historia to napisz :) Z przyjemnością opublikuję ją u siebie na blogu... pisz na mejla karolina@kurczakptys.pl lub jako wiadomość prywatna na facebooku. Możesz napisać np. w wordzie jako załącznik, lub pisać bezpośrednio w treści. Nie ma to dla mnie znaczenia.
Zaznacz, czy chcesz pozostać anonimowa czy mogę ujawnić Twoje dane osobowe. Jeżeli chcesz podeślij parę fotek :) Zapraszam.
Czytaj więcej ->>

Nauka liczenia z EGMONT

10/21/2015
Ostatnio w ramach współpracy z EGMONT otrzymaliśmy dwa bardzo ciekawe tytuły, jest to "Król Gromoryk i zagadkowy smok" oraz "Król Gromoryk i jajko na miękko".
Książeczki z serii liczę sobie POZIOM 1 przeznaczone są dla dzieci w wieku przedszkolnym. Przygotowują  do nauki matematyki w szkole. 

Czytaj więcej ->>

Bity – gryzak różowy i biały od Esska

10/20/2015

Jak wiecie nawiązaliśmy bardzo ciekawą współpracę z firmą ESSKA. Dziś chciałabym Wam przedstawić kolejny produkt, który miałyśmy okazje używać. Jest to Bity – gryzak różowy i biały
czyli komplet dwóch okrągłych gryzaczków. 

Czytaj więcej ->>

Nieuczciwość - choroba cywilizacyjna.

10/16/2015
Postanowiłam to napisać bo wiem, że wielu z Was,  sprzedaje w sieci m.in na portalach aukcyjnych itp. Moja historia niech będzie dla Was ostrzeżeniem, że macie być bardziej uważni, bardziej ostrożni, bo nie od dziś wiadomo, że pośpiech jest złym doradcą.

Zacznę może od tego, że ja nie jestem bez winy - gdybym była bardziej uważna, nic takiego by się nie stało. Do rzeczy...
Wiecie, że prowadzę sklep internetowy z akcesoriami dziecięcymi. Moi klienci to przede wszystkim młodzi ludzie, rodzice, osoby które w poszukiwaniu oszczędności kupują przez internet, bo taniej, bo szybciej i wygodniej - nie trzeba wychodzić z domu. Kurier przywiezie paczkę pod drzwi. Zapewne w ten sam sposób pomyślał mój klient, oznaczmy go jako PK, żeby nie mówić o nim bezosobowo. 

Czytaj więcej ->>

Canpol Babies - "Ulubiona zabawka" konkurs fotograficzny.

10/15/2015
Serdecznie zapraszam wszystkich do wzięcia udziału w konkursie fotograficznym pt: "Ulubiona zabawka". Konkurs zorganizowany jest dla fanów strony KURCZAK PTYŚ oraz CANPOL BABIES. 



Czytaj więcej ->>

Tasiemka do smoczka od ESSKA - różowe cudo Julki.

10/13/2015
Dziś chciałabym Wam pokazać klips do smoczka - Click różowy serduszka - jaki otrzymaliśmy w ramach współpracy z firmą ESSKA. Klips z tasiemką w różowe serduszka jest na prawdę śliczny, ten model jest typowo dziewczęcy. Wzorki i kolorystyka są bardzo żywe. Jednak można także wybierać ze wzorów chłopięcych :) Jakby ktoś nie mógł się zdecydować to są też wzorki uniwersalne :) Zerknijcie sobie TUTAJ.

Czytaj więcej ->>

Okrycie kąpielowe od MEKIDDO - (nie)zwykły ręcznik dla dziecka.

10/12/2015
Kąpiel u nas to istne szaleństwo. Obydwie dziewczyny uwielbiają pluskać się w wodzie...Marysia potrafi siedzieć w wannie nawet 30 minut i bawić się swoimi zabawkami - niekoniecznie kąpielowymi ;) z młodszą raczej problemu nie mam - wyciągam i już. Oczywiście w obydwu przypadkach zwykle jest płacz, że to już. Jednak ile można...łazienka zwykle pływa i sprzątanie tego, to wcale nie lekka praca. Po kąpieli obowiązkowo obydwie dziewczyny "zawijam" w ręcznik - oczywiście z kapturkiem. Julka jeszcze nie ma włosków, więc dla niej muszę szczególnie mieć ręcznik z kapturem. Z racji tego, że najbardziej znane firmy produkujące akcesoria dla dzieci mają takie okrycia w swojej ofercie, my też takie posiadamy. Marysia, mimo że ma 4,5 roku to cały czas lubi otulić się takim okryciem z kapturkiem, tym bardziej że młodsza siostra takie posiada.Mamy chyba ze 3 szt... czy jesteśmy zadowoleni? Do tej pory byliśmy :D 
Jednak dzięki współpracy z MEKIDDO mogłyśmy porównać i sprawdzić zupełnie nowe okrycie kąpielowe.


Czytaj więcej ->>

ESSKA - smoczki silikonowe świecące w ciemności

10/01/2015
Ostatnio dzięki firmie ESSKA miałam okazję poznać bliżej ich produkty. Dziś przedstawię Wam smoczki z serii GLOW. Jednak na początek kilka słów o firmie. 

Przyznam się szczerze, że zanim zaczęłam używać produktów ESSKA wcześniej nie słyszałam o tej Szwedzkiej firmie. Mimo, iż istnieją już 70 lat, na polskim rynku jest to nowość. Oprócz smoczków uspokajających mają w swojej ofercie:
- tasiemki do smoczków
- butelki i smoczki do butelek
- łyżeczki
- kubeczki
- gryzaczki
- akcesoria higieniczne
Zerknijcie sobie na stronę internetową a na pewno coś Was zainteresuje. Dla tych, którzy zdecydują się na zakup mamy bonusik w postaci 10% rabatu, kod rabatowy: kurczakptys



Czytaj więcej ->>

Ręcznik MEKIDDO - NOWOŚĆ na polskim rynku

9/29/2015
Pomysł na ręcznik MEKIDDO powstał, jak to zwykle bywa, z potrzeby i dążenia do ułatwiania wykonywania codziennych, rutynowych czynności. Dzieci rosną wraz z nimi potrzeby. Na rynku mało jest dostępnych ręczników dla starszych dzieci, a część z nich jest wykonana przy użyciu sztucznych dodatków (np. lamówki, aplikacje, etc.).  

Naszym pomysłem było stworzenie produktu, który nasze dziecko z chęcią by chętnie używało. Poświeciliśmy dużo czasu na dobór odpowiednich naturalnych tkanin. Zależało nam również by same komponenty, jak i ręcznik były produkcji polskiej.  Najważniejsze dla nas było, by wyróżniał go spośród innych na rynku:


Czytaj więcej ->>

Monte snack - kanapka na przekąskę.

9/26/2015
Jako jedna z 5000 osób zostałam wybrana do kampanii testującej kanapki mleczne Monte Snack. Paczka przyszła jakiś czas temu, kartonik zapakowany w styropian ze suchym lodem. Genialna sprawa...kanapki były schłodzone a temperatura wewnątrz jak w lodówce.
Co otrzymałam od trnd?
Dla siebie:
• 12 sztuk Monte Snack 
• Przewodnik projektu 
• Książeczka „Twoje badanie opinii” 
Do przekazania innym
• 12 sztuk Monte Snack

 

Czytaj więcej ->>

Moje "zboczenia" i fobie :)

9/18/2015
Nie wiem czy Wy też tak macie, czy tylko ja jestem taka "dziwna", ale mam kilka takich rzeczy które mnie prześladują odkąd tylko pamiętam. Zwykle zaczyna się już z samego rana...

Wstaję przed siódmą, robię śniadanie i zwykle oczywiście herbatę/kawę...kiedy już raczę się pysznym napojem w głowie pojawia się myśl, czy na pewno wyłączyłam gaz? No więc idę i sprawdzam....oczywiście wyłączony.

Tankuję na stacji benzynowej...kiedy już wsiadam do auta to zerkam w lusterka czy na pewno "pistolet" odwiesiłam na swoje miejsce :) chociaż nigdy nie zdarzyło mi się zapomnieć.
Idąc dalej...w trakcie tankowania upewniam się ze dwa razy czy na pewno leję 95 a nie ON :)

Czytaj więcej ->>

Wydawnictwo EGMONT - dla każdego coś fajnego.

9/17/2015
Dziś przedstawiam Wam trzy fajne książki od wydawnictwa EGMONT. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Jest coś dla mamy, coś dla córki i dla...miłośników gry na gitarze :)
Zacznijmy może od tego, czym żyje moja córka czyli Mój Kucyk Pony - Przyjaźń to magia, tom 2.
Odkąd otrzymaliśmy pierwszy komiks o smerfach, Marysia mimo, że początkowo nie była zainteresowana tą formą książki bardzo ją polubiła.
Książka jest bardzo kolorowa, poczynając od okładki która od razu przyciąga uwagę, poprzez każdą kolejną stronę. Nie ma co ukrywać, jest to ogromnie ważne, bo zanim cokolwiek zacznę czytać Marysi, muszą jej się spodobać obrazki :) W środku pełno przecudownych kucyków, którymi moja córka jest zachwycona. Komiks napisany jest zrozumiałym językiem, w każdym razie Marysia o nic nie dopytywała. Jednak jak dla 4 latki chyba jest ciut za długi, bo ma 96 stron. Mimo, iż córka początkowo słuchała z zaciekawieniem,  musiałyśmy robić w międzyczasie 2 przerwy...a i tak ciężko jej było spamiętać co wydarzyło się w poprzednim czytaniu. Uważam, że książeczka będzie bardziej odpowiednia dla 8-10 latki. Na stronie EGMONT jest zapis, że książka jest odpowiednia dla młodzieży i dorosłych, tego bym się trzymała.
Czytaj więcej ->>

Pstrąg pieczony w piekarniku - danie nie tylko na piątek :)

9/15/2015
W ostatnim tygodniu naszła mnie ochota na rybę...ale nie taką w panierce na głębokim tłuszczu. Miałam ochotę na coś lekkiego i pysznego. Poszłam do sklepu i szukałam...w oczy rzucił mi się patroszony pstrąg. Oczami wyobraźni już go widziałam u mnie na talerzu :D 

Co potrzebujemy na obiad dla dwóch dorosłych osób:
- pstrąg patroszony 2szt (ja kupiłam w biedronce za nie całe 12zł)
- kilka ząbków czosnku
- masło
- pietruszka lub koperek (opcjonalnie)
- pieprz i sól (najlepiej morska)
- folia aluminiowa do pieczenia
- cytryna 
- przyprawy wg.uznania

1. Pstrąga dokładnie myjemy i delikatnie oskrobujemy. Wycieramy do sucha papierowym ręcznikiem. 
Czytaj więcej ->>

Zestaw obiadowy od Canpola - pysznie i kolorowo :)

9/14/2015
W ramach testowania otrzymaliśmy od Canpol Babies zestaw obiadowy "Piraci", butelki oraz fartuszki dla dziewczyn :) 
Zestaw obiadowy bardzo nam się przydał, ponieważ Julka skończyła już roczek i chętnie bierze do rączek sztućce, otrzymuje swoje osobne porcje - tak więc plastikowy zestawik był strzałem w dziesiątkę. Niestety córka nie potrafi jeszcze pić z całkowicie otwartego kubka, tak więc zwykle jego zawartość ląduje na podłodze :) musieliśmy chwilowo zrezygnować z używania go, dopóki  nie nauczy się z niego korzystać. Miseczka jest dość głęboka, mieści na prawdę sporą ilość np. zupki. Jednak my korzystamy z niej także do podawania Julce ziemniaczków, mięsa, ryżu itp. Miseczka jest dość głęboka i nie tak łatwo z niej wyrzucić zawartość jak z płaskiego talerzyka :)
Czytaj więcej ->>

Pokój dziecięcy bez nudy - ONWOOD - kolorowo i naturalnie.

9/05/2015

http://www.onwood.com.pl/


W zeszłym roku remontowaliśmy pokój Marysi...teraz jest śliczny, różowy i dziewczęcy. Córka sama sobie wybrała tapetę i farbę. Jedyne czego do tej pory nam brakowało to ozdoby. Kupiliśmy naklejki ścienne lecz nie spełniły naszych oczekiwań...odklejały się lub odwrotnie, trzymały się zbyt mocno i przy próbie oderwania schodziły razem z farbą. Próbowaliśmy dwukrotnie ozdobić pokój Marysi kolorowymi bohaterami z bajek, jednak daliśmy sobie spokój. Żeby nie było jej smutno, na okna dachowe nakleiliśmy kolorowe witraże, ozdobiliśmy meble, powiesiliśmy zdjęcia...i w sumie wydawałoby się, że wszystko jest ok, jednak nad łóżkiem wciąż mi czegoś brakowało.

W końcu natrafiłam na coś nie banalnego. Jest ładne, kolorowe i co ważne naturalne. Dzięki firmie ONWOOD print engraving ozdobiliśmy pokój Marysi przepięknymi drewnianymi literkami z jej imieniem.
Widziałam już kiedyś podobne, jednak nie prezentowały się tak efektownie, ponieważ naniesione były na bardzo cienką sklejkę.
Firma ONWOOD bardzo szybko zrealizowała moje zamówienie...kurier już po 6 dniach dostarczył paczkę z gotowymi produktami. Wszystko solidnie popakowane. Przede wszystkim każda literka  była w osobnym kartoniku, co zupełnie wyeliminowało jakiekolwiek uszkodzenia. Ma to ogromne znaczenie, bo wiadomo jak firmy kurierskie traktują nasze przesyłki. W komplecie do każdej sztuki, była podpórka do postawienia oraz komplet wkrętów do przymocowania na ścianie. Jako, że my nie chcieliśmy robić dziurek, a nie bardzo było je gdzie postawić postanowiliśmy literki przymocować za pomocą taśmy dwustronnej - trzymają się bardzo mocno już miesiąc :)
Produkt jest dość lekki, gruby (każda tabliczka ma 1,5cm). Są duże, mają 10x10cm. Idealnie wpasowały się do pokoju Marysi. 
Czytaj więcej ->>

Pizza w 10 minut - pyszna i pachnąca.

8/27/2015
Uwielbiam pizzę ;) Jeżeli mam na nią ochotę, a nie dysponuję akurat mrożoną, na dostawę nie bardzo są fundusze to mam szybki i prosty sposób. Wychodzi na prawdę PYSZNA...a koszt nie wielki :)
Co potrzebujemy do wykonania:
- placki tortille ( ja kupuje najtańsze z biedronki)
- koncentrat pomidorowy (do sosu) - czasami zastępuję go keczupem ;)
- ser mozarella (opcjonalnie)
- żółty ser 
- przyprawy oregano itp
- ulubione dodatki

Jeżeli chcemy pizzę na cienkim cieście bierzemy dwa placki. Jeden smarujemy koncentratem z przyprawami. Ja daję zwykle oregano i bazylię. Smaruję jeden z placków. Układam na nim pokrojoną mozzarellę (może być zwykły żółty ser jeżeli nie mamy pod ręką). Trzeba zrobić to dość gęsto...na wierzch układamy drugi placek i przyciskamy delikatnie żeby się skleiły. Na placek z wierzchu również nakładamy sos. Żółty ser kroimy na małe kawałki, lub trzemy na tarce o dużych oczkach i posypujemy. Układamy nasze ulubione składniki. W moim przypadku była to szynka, kabanos oraz salami - moja córka jest mięsożercą ;)
Posypujemy z wierzchu oregano i wkładamy do piekarnia na 6 min/180 stopni. Trzeba kontrolować żeby się nie przypaliła. Czas zależy od grubości placków.

Jeżeli ktoś woli grubszą to robimy warstwy placków i przekładamy sosem i serem :) 

Taka pizza jest na prawdę pyszna i aromatyczna :) Czas wykonania nie powinien przekroczyć 10 minut :) POLECAM !!!

w piekarniku:
Czytaj więcej ->>

Powrót do przeszłości ;)

8/24/2015
Ostatnio siedziałam wieczorkiem przed TV i na jakimś muzycznym kanale puścili przebój z moimi idolami z przed lat. Pewnie nie jestem odosobniona, że jak leci fajny utworek z "lat młodości" (bo my kobiety to wieczne 18-nastki), to buzia aż sama się śmieje a niejednokrotnie łza się w oku zakręci. Gdyby tylko można było cofnąć się te kilkanaście lat do tyłu :) Oczywiście mając ten rozum i tą wiedzę co teraz ;) 
Wiecie czego słuchałam? Wtedy to był jeden z bardziej znanych boysbendów...oczywiście Backstreet Boys. Byłam nieziemsko zakochana w Nicku i jak każda nastolatka w latach 90-tych zbierałam jego plakaty, nagrywałam materiały na video i wiecznie słuchałam kaset z ich przebojami. Teraz jak o tym myślę to tylko się śmieję, ale wtedy...
Kto znał? Kto słuchał? 
Oczywiście oprócz nich, także polski odpowiednik był mi bardzo znany :) namiętnie słuchałam, ba nawet kilka razy udało mi się z nimi spotkać - w końcu w tym samym mieście mieszkaliśmy...a o adres wcale w tamtych latach nie było tak trudno. Książki telefoniczne były na każdej poczcie ;)
Kto słuchał Just5? 


A co tam w TV leciało w latach 90-tych? Moim idolem był wtedy Richard Dean Anderson...ktoś kojarzy to nazwisko? Pewnie nie wiele osób...ale jak napiszę MacGyver? Teraz już  pewnie wiecie o kim mowa :) Namiętne oglądałam każdy odcinek, nie które to już znałam na pamięć...wtedy moi rodzice mieli antenę satelitarną (czy jak to tam się wówczas nazywało) i odcinki oglądałam na niemieckich kanałach :) Największą moją bolączką, było to, że żadna gazeta typu BRAVO nie oferowała plakatu z moim ukochanym. Ile to się musiałam naszukać...ale w końcu mi się udało :) Zawisł na ścianie...


Miałam ( i w sumie mam nadal) kilka swoich ulubionych filmów - takich babskich, które można oglądać bez końca z psiapsiółą. Tutaj pewnie też nie będę oryginalna, bo tytuły znane są pewnie każdemu, kto lubi takie kino :) Bez wątpienia na pierwszym miejscu jest "Dirty Dancing" - pamiętny finałowy taniec trenowały w domu chyba wszystkie moje koleżanki z podstawówki :) Każda chciała mieć taką sukienkę, takie włosy i takiego chłopaka ;)

Kolejny film to bezapelacyjnie "Footloose". Dziwiłam się oglądając go, jak można zrobić zakaz tańca...muzyka z tego filmu towarzyszy mi na co dzień, bo soundtrack z tego filmu mam w samochodzie ;) Szkoda tylko, że moja córka tego nie lubi, bo jadąc z nią musi lecieć polski wykonawca. Impreza z balu jest genialna...taniec świetny a stroje? ehhhh sami zobaczcie

Żeby nie było, że ja tak lubię tylko zagraniczne filmy :) Nasze polskie wcale nie są gorsze...mam kilka ulubionych z dawnych lat. Tym najlepszym jest chyba "Uprowadzenie Agaty" - teksty z tego filmu towarzyszą mi nawet dzisiaj...muzyka jest świetna, ponadczasowa, a nie które sceny do dziś wywołują u mnie uśmiech - a nawet głośny śmiech. Kto oglądał, wie o czym mówię.
Jedna z lepszych scen - to jest chyba "najbardziej" romantyczna scena polskiej kinematografii :)

A na koniec coś co siedzi mi w głowie i chyba pozostanie tam na zawsze :)  Kto oglądał kiedyś "13 posterunek" na pewno zna utwór pt: "Piosenka Radio-telegrafisty" 

 ... padłam i chyba nie wstanę ;)

filmy i utwory pochodzą z serwisu www.youtube.pl
zdjęcie http://www.craveonline.com/culture/195089-nbcs-revolution-presents-5-inventive-tv-heroes


Czytaj więcej ->>

Kolka niemowlęca - jak sobie poradziłam...

8/20/2015
Jak zapewne wiecie, mam dwie córki. Marysia ma 4,5 roku a Julka 13 miesięcy. Ostatnio rozmawiałam z koleżanką która została mamą zdrowego synka. Niestety maluszek ma kolki...nie jakieś ogromne, ale popłakuje, bo boli go brzuszek. Zwróciła się do mnie z prośbą o pomoc, bo ja z moją Marysią przechodziłam prawdziwą gehennę. Postanowiłam i z Wami podzielić się swoim doświadczeniem w tej sprawie...może ktoś wykorzysta moje rady.

Przede wszystkim, chciałabym obalić jeden z powszechnych mitów, że kolka niemowlęca zaczyna się około 3 tygodnia życia. Nam towarzyszyła praktycznie od samego początku...w momencie kiedy usłyszałam pierwszy krzyk Marysi, tak był z nami obecny przez ponad 5 miesięcy.
Dobrze czytacie...walczyliśmy z tym paskudztwem dokładnie 5,5 miesiąca. Było cholernie ciężko, czasami brakowało sił i pomysłów...czasami z bezsilności człowiek płakał razem z dzieckiem. Jednak żyliśmy nadzieją, że pewnego dnia to się po prostu skończy. Czekaliśmy na ten moment jak na zbawienie. W końcu on nadszedł...jednak zanim to się stało, wykorzystaliśmy chyba wszystkie dostępne metody walki z kolką niemowlęcą.
Na polskim rynku dostępnych jest kilka preparatów, które mają ulżyć dziecku podczas ataku. Od razu Wam powiem, że jeżeli kolka jest na prawdę mocna, to te preparaty nie zlikwidują jej kompletnie. Może trochę ulżą, jednak nie oczekiwałabym cudów.
Marysia zaczynała płakać popołudniu, około 17. Przestawała różnie, czasami o 22 a czasami o 1 w nocy. Zresztą, to nie był zwykły płacz...to raczej przeraźliwy krzyk, którego nic nie mogło ukoić. W internecie, aż roi się od pomysłów jak z tym walczyć. Jednak w naszym przypadku NIE POMOGŁO NIC !!! Absolutnie żadne "dobre rady" nie przyniosły oczekiwanych skutków.

Na początku karmiłam piersią, ale z dnia na dzień było co raz gorzej, już nie wiedziałam co mogę jeść a co nie - u pediatry byliśmy co kilka dni. Robiliśmy szereg badań...wykorzystaliśmy wszelkie możliwości. W końcu lekarz przepisał NUTRAMIGEN. Podawaliśmy go z nadzieją, że w końcu coś ulży cierpieniom naszego dziecka. Niestety...nasze nadzieje okazały się złudne.
Jedyna rzecz, która choć na chwilę przynosiła ukojenie to SUSZARKA DO WŁOSÓW, dzięki niej mogliśmy chociaż przez moment odpocząć. Wykorzystywaliśmy ją, kiedy brakowało już sił i pomysłów. Wystarczyło włączyć, a szum powietrza uspokajał Marysię. Nie którzy gorącym powietrzem ogrzewali brzuszek dziecka - jednak ja bym tego nie polecała - można poparzyć maluszka.

Wszystkie preparaty, które zawierały w sobie  SIMETIKON okazały się nie skuteczne. A próbowaliśmy na prawdę wiele. Począwszy od infacolu, przez bobotic, po niemieckie sab simplex i lefax. W międzyczasie oczywiście były jeszcze inne, ale jakoś nazwy nie utkwiły mi w pamięci. Standardowo była woda koperkowa i herbatki...wszystko na nic.
Najbardziej tak naprawdę po za suszarką ulgę przynosił masaż brzuszka...żadne gorące pieluszki czy kąpiele nie dawały efektu.

Pewnego dnia trafiliśmy do bardzo miłej Pani doktor, która zaproponowała nam kropelki BIO GAIA. Zaczęliśmy je podawać i w sumie one przyniosły dużo dobrego....kolki jakby się zmniejszyły (ale wciąż były) a Marysia robiła się po nich spokojniejsza. Tak na prawdę jednak, zastanawialiśmy się na ile krople pomogły...bo być może to był już ten wiek, że kolki same ustępowały...

Podsumowując, co nam pomogło i co polecamy:
- suszarka do włosów 
- kropelki bio gaia
- masaż brzuszka

Kiedyś usłyszałam od koleżanki, że co to takiego strasznego kolka....dziecko trochę popłacze i przestanie, dużo dzieci na to cierpi. Ja powiem tylko jedno, nie życzę nikomu, aby musiał przechodzić przez kolkę niemowlęcą - nie życzę nikomu, aby musiał patrzeć na to jak dziecko cierpi i nie móc mu pomóc...straszne !! Dobrze, że to mija (w miarę szybko) i Maluszek o tym nie pamięta. 


Czytaj więcej ->>

Trujesz swoje dziecko? Nie? A może jednak...

8/18/2015


Palenie papierosów jest szkodliwe. Czy jest jeszcze ktoś, kto jeszcze o tym nie wie? Wszyscy wiedzą, że szkodzi zdrowiu i jest niebezpieczne, że zatruwa środowisko, że jest szkodliwe dla dzieci, kobiet w ciąży itp. Niby od najmłodszych lat rodzice nam to wpajają do głowy, czyli teoretycznie wiemy, że to jest złe…a jak jest w praktyce?
W zeszłym roku Newsweek Polska przeprowadził badania z których wynika, że Polacy (mimo tego, iż palą co raz mniej) nadal są w czołówce Europejskiej. Nie ma się czym chwalić, podobno pali średnio 26% Polaków, a na przebadane 53 państwa aż w 42 jest mniej palaczy niż u nas. Wychodzi na to, że pali co czwarty Polak.
Wydaje się, że palenie to domena panów. Nic bardziej mylnego, kobiety równie chętnie (choć rzadziej) sięgają po „fajkę”. Ja osobiście, znacznie częściej widzę kobietki z papierosem – swoją drogą, koszmarnie to wygląda. Kojarzy mi się z żółtymi palcami, śmierdzącymi włosami, ziemistą cerą i brzydkim oddechem. Nie ukrywam, kiedyś sama paliłam – odwidziało mi się w 2008r i wcale nie żałuje. Po za tym wcale nie było tak trudno rzucić. Była to bardzo słuszna decyzja i absolutnie nigdy jej nie żałowałam :) Co więcej, jestem dumna z tego, że mi się udało.

Czytaj więcej ->>

EGMONT - dwie pozycje które musicie przeczytać...swoim dzieciom.

7/20/2015
Już po raz kolejny mam dla Was recenzję książeczek od wydawnictwa EGMONT. Tym razem jest to 2 w 1 czyli czytanka +kolorowanka z serii Masza i Niedźwiedź pt""Wielkie pranie". Druga książka to "Poznaj gniew" z naklejkami+zawieszka.

Masza i niedźwiedź "Wielkie pranie"
Kto lubi czytać dzieciom z pewnością zna serię kiążeczek o Maszy i Niedźwiedziu. My mieliśmy okazję tym razem zapoznać się z kolorowanko/czytanką pt:"Wielkie pranie". Format dość duży bo A4, miękka okładka z uśmiechniętą Maszą zachęca, aby zajrzeć do środka :) Mojej córki nie trzeba specjalnie do tego namawiać...jak tylko wie, że w środku można coś kolorować lub są naklejki, to buzia sama jej się śmieje.
W środku na 24 stronach są duże kolorowe ilustracje, nie które trzeba samemu pokolorować. Tekst pisany grubym, wytłuszczonym, dość sporym drukiem. Na pewno będzie to miało znaczenie dla dzieci, które same próbują już czytać. 
O czym opowiada książeczka? Zaskoczenia tu nie ma... :) oczywiście o Maszy, która po raz kolejny daje się we znaki Niedźwiedziowi. Mała dziewczynka tym razem potraktowała prosiaczka jako swoją dziecinkę. Ubierając go w pieluszkę, majtki i koronkowy czepek wsadziła go do wózka i zawiozła do Niedźwiedzia, żeby nakarmić go mlekiem :) Ten akurat zdejmował pranie ze sznurka, kiedy jego oczom ukazała się biegnąca Masza a przed nią z dużą prędkością jechał wózek z prosiaczkiem. Oczywiście Masza nie wyhamowała i wylądowała w kałuży. Niedźwiedź wyciągnął małego urwisa z błota, umył, wyprał brudne ciuszki i zabrał się za szycie sukienki dla dziewczynki ponieważ nie miała się w co ubrać :)
Nie chcę opowiadać wszystkiego...zdradzę tylko, że Masza jeszcze kilkukrotnie przez przypadek ubrudzi swoje ubranie, a Niedźwiedź będzie szył, prał i tak na zmianę :) Jeżeli jesteście ciekawi co Masza wymyśliła, jakie pomysły miał Niedźwiedź i gdzie w tym wszystkim jest prosiaczek to zapraszam do lektury. Na pewno nie pożałujecie.

Czytaj więcej ->>

Zmiana na NUK-a czyli Julka testuje :)

7/20/2015
Jak zapewne wiecie dostałam się do testowania smoczków NUK CLASSIC. Smoczek otrzymałam i co? Bałam się go podać małej... Julka jest przyzwyczajona do jednego rodzaju smoczków, cały czas kupowałam jej silikonowy symetryczny. Przez rok tylko takich używała...
Kiedyś zmieniłam jej smoczki do butelek, to cały dzień potrafiła nie pić mleka...więc bałam się, że z uspokajaczem też takie cuda będą. 

Jednak strach ma wielkie oczy :) Moja córka zaakceptowała od razu nowy kształt gumki. Sama tarczka w porównaniu do konkurencyjnego, którego używamy, też jest mniejsza, ale absolutnie jej to nie przeszkadza. 
 
 
 

Julcia obejrzała go ze wszystkich stron. Obgryzła wszystko co się dało i wystawało, po czym włożyła go sobie do buzi :) Tak już zostało. Bez najmniejszego problemu przestawiła się na zupełnie inny kształt. Odniosłam nawet wrażenie, że mniejsza tarczka bardziej jej odpowiada.
Poprzedni smoczek częściej wyciągała z buzi, częściej w czasie nocy musiałam wstawać, żeby jej go podać jak wypadł. NUK trzyma się w buzi jakby go ktoś przykleił :) 
Jestem bardzo zadowolona, Julka zresztą też. 
 

W opakowaniu dołączona jest osłonka do przechowywania smoczka, z której bardzo chętnie korzystamy np. na spacerze. Dzięki osłonce, gumka smoczka pozostaje czysta. 

 

Smoczki występują w trzech rozmiarach i w kilku bardzo ładnych wzorach. Każdy na pewno znajdzie coś dla swojego Maluszka. Zdecydowanie, bez obaw Julka i mama POLECAJĄ ten smoczek.

Jesteśmy 5 razy na tak :)
- piękne wzornictwo
- kształt gumki silikonowej, którą moje dziecko od razu polubiło
- tarczka z ciekawymi wzorami
- gratis dodawana osłonka higieniczna
- nie zawiera szkodliwego BPA

Czytaj więcej ->>

MAM

Blogowa akcja "Nie palę w ciąży - również biernie"